"Bracia Sisters"

Witam Kilka dni mnie nie było, ale już nadrabiamy.

Na pierwszy film trafia western o tytule: Bracia Sisters Akcja filmu mieści się w 1850 roku w stanie Oregon. Bracia dostali za zadanie wytropienie pewnego poszukiwacza złota, który odkrył, jak w prosty sposób wydobywać złoto. Tak więc. Kolejny western, który mam przyjemność recenzować. Nie jest to tak widowiskowe kino jak poprzedni film, ale trzyma odpowiedni poziom. Strzelanin, pościgów, czy picia w nim nie brakuje. Aktorzy spełniają swoje wymagania, ale nie ma się co dziwić, gdyż w główne role wcielili się Joaquin Phoenix, Jake Gyllenhaal, John C. Reilly oraz Riz Ahmed. Od samego początku filmu widać, że nie będzie to zwykły western kierowany zemstą. W filmie często można zauważyć zmęczenie głównych bohaterów. Widać, że najchętniej już by sobie odpuścili, ale tak naprawdę nie znają innego życia. Nie wiedzą, czy sprawdziliby się w innym scenariuszu. Wiedzą natomiast, że muszą coś zmienić. Muszą od tego odejść, aby nie przypłacić tego własną głową. Nie oznacza to jednak, że boją się wyzwań. Wręcz przeciwnie. Stoją z uniesioną głową naprzeciwko nich. Sam koniec filmu wprowadza pewnego rodzaju spokój. Widać po braciach, że właśnie tego szukali, że do tego dążyli. Film moim zdaniem jest wart zobaczenia. Tak jak już wspomniałem nie jest to typowy western, ale takie filmy też są potrzebne. Czasami warto wyjść poza szereg. Warto w inny sposób przedstawić pewny rodzaj filmu. Warto przełamać bariery. Moja ocena 7,5/10