"Domino"
- Dawid Krzewiński
- 28 sie 2019
- 1 minut(y) czytania
Pora na następną recenzję dzisiejszego dnia, a dokładnie na film: Domino. Początek filmu mieści się w Kopenhadze. Dwóch funkcjonariuszy policji dostaje wezwanie do kłótni domowej. Na miejscu okazuje się, że mają do czynienia z terrorystami, a jeden z nich zostaje ciężko ranny. Wobec zaistniałej sytuacji partner rannego policjanta postanawia rozwikłać zagadkę. Po przeczytaniu fabuły, można by się spodziewać dobrego kina. Niestety jest tylko przeciętne. Akcja filmu, która będzie ciągnąć się przez cały kontynent jest wolna. Nic tak naprawdę się nie dzieje. Partner na własną rękę próbuje dopaść sprawców, w każdym kraju. Tak jakby zapominał, że jego odznaka jest nic nie warta poza Danią. Plusem jest dobór aktorów. Przynajmniej jak dla mnie. Fajnie jest zobaczyć dwójkę aktorów z „Gry o tron” w innym wydaniu. Poza tym, film średni, nic nie wnoszący, zero jakiejkolwiek akcji. Wręcz mam wrażenie, że za bardzo nadmuchany. Pewnie reżyser myślał, że jak zrobi film o terrorystach to musi wypalić. A więc Panie reżyserze nie wypaliło. Ogólnie film do zobaczenia i zapomnienia. Moja ocena 4,5/10

Comments